W czasach średniowiecznych koniczyna była postrzegana przez chrześcijan jako symbol Trójcy Świętej, wierzono także, że wypleciony z niej wianek zabrany na targ zapewni powodzenie w handlu, ale o czym na pewno wiecie i w co może nawet wierzycie, to to że to właśnie koniczyna czterolistna przynosi szczęście…Tak się składa, że znam miejsce, w którym takie rosną i mam dziś jedną dla Was. Bardzo proszę:
Taka refleksja przychodzi mi do głowy, żeby znaleźć szczęście trzeba wiedzieć gdzie go szukać...
W polskiej literaturze zielarskiej, opisywane są trzy gatunki koniczyny mające zastosowanie w lecznictwie: koniczyna łąkowa Trifolium pratense, koniczyna biała Trifolium repens oraz koniczyna polna Trifolium arvense, na których skupię się w tym artykule. Literatura rosyjska podaje jeszcze przynajmniej dwa dodatkowe gatunki: koniczynę białoróżową Trifolium hybridum oraz koniczynę łubinowatą Trifolium lupinaster.
Ziele i kwiaty koniczyny łąkowej wymieniane są jako surowiec leczniczy w publikacjach Ożarowskiego wraz z krótką wzmianką o zielu koniczyny białej, Poprzęcki pisał wyłącznie o działaniu leczniczym kwiatów koniczyny białej, Senderski natomiast o łąkowej i białej. Informacje o koniczynie polnej znalazłam w opracowaniu Kuźniewskiego i Augustyn-Puziewicz.
Może nie wszystkie te nazwiska są Wam znane, ale nie martwcie się, planuję także dział, w którym będę się z Wami dzielić informacjami na temat wspomnianych autorów i ich książek.
Wszystkie wymienione wyżej gatunki należą do rodziny bobowatych Fabaceae.
Koniczyna łąkowa (Trifolium pratense, syn. Trifolium purpureum)
Koniczyna łąkowa znana jest pod nazwami koniczyna czerwona, konicz, kądziołka, kądziółka. W języku angielskim funkcjonuje jako red clover lub purple clover.
Koniczyna łakowa |
Według Podbielkowskiego była uprawiana w Europie południowej już od III-IV w., według pozostałych źródeł literaturowych z których korzystałam, pierwsze uprawy pojawiły się we Włoszech w XIV w., skąd koniczyna łąkowa trafiła do Holandii, a później nad brzegi Renu. Na początku XVII w. dotarła z Francji do Anglii, a w Rosji rozpoczęto jej uprawę od połowy XVIII w. W Polsce jest także uprawiana, na żyznych glebach, jako wartościowa roślina pastewna. To także cenna roślina miododajna.
Surowiec leczniczy stanowi ziele koniczyny łąkowej Herba Trifolii pratensis (syn. Herba Trifolii rubri, Herba Trifolii purpurei), tzn. kwiat z szypułką do długości 7cm wraz z górnymi liśćmi, lub sam kwiat Flos Trifolii pratensis (syn. Flos Trifolii rubrii), zbierane od maja do września w początkowym okresie kwitnienia, a następnie suszone naturalnie lub w suszarniach w temperaturze do 35⁰C.
Kwiaty koniczyny łąkowej zawierają flawonoidy (tryfolina), antocyjany, asparaginę, tyrozynę, kwas salicylowy, prowitaminę A, witaminę C i E, do 0,03% olejku eterycznego, żywice. Ziele w okresie kwitnienia zawiera do 3,8% białka, sole mineralne (wapń, fosfor, potas, magnez, cynk, molibden, miedź, mangan i żelazo).
Odwary z ziela koniczyny łąkowej wykazują słabe działanie moczopędne, działanie wykrztuśne, żółciotwórcze oraz żółciopędne. Regulują wypróżnienie, a także poprawiają apetyt. W medycynie ludowej stosuje się je w przeziębieniach jako środek ułatwiający odkrztuszanie, napotny i antyseptyczny, a także w niedokrwistości, bolesnym miesiączkowaniu i leczeniu trądziku androgennego u kobiet. Opisywane jest także jej działanie uspokajające i tonizujące, Senderski wspomina nawet przeciwnowotworowe. W sprzedaży dostępne są herbatki fix oraz suplementy diety zawierające wyciągi z koniczyny łąkowej (izoflawony) o działaniu łagodzącym objawy towarzyszące menopauzie. W mieszankach moczopędnych koniczynę łąkową warto połączyć z liściem brzozy, zielem skrzypu, kłączem perzu.
Wyciągi z koniczyny łąkowej stosowane zewnętrznie działają przeciwzapalnie, przeciwświądowo oraz przeciwbólowo, można je bezpiecznie stosować u dzieci np. przy egzemach. Używa się ich także do płukania jamy ustnej i gardła, w postaci okładów z rozdrobnionych sparzonych wrzątkiem liści lub kąpieli przy trudno gojących się ranach, ropniach, świądzie, oparzeniach. Roztarte świeże kwiaty można przykładać na skórę, w miejscach ukąszenia przez owady. Ekstrakty z koniczyny zawarte są także w kosmetykach do pielęgnacji skóry dedykowanych kobietom w wieku okołomenopauzalnym.
Wysuszone i rozdrobnione kwiaty można wykorzystać także do zaprawiania zup, a świeże liście i łodygi do przyrządzania sałatek.
Kąpiel przeciwświądowa z zielem koniczyny czerwonej według Aleksandra Ożarowskiego
Zmieszać 100g koniczyny, 50g kwiatów lipy, 50 g ziela krwawnika. Zalać 3 litrami ciepłej wody, ogrzewać pod przykryciem do wrzenia i odstawić na 5 minut. Przecedzić do wanny z wodą o temperaturze bliskiej temperatury ciała (ok. 37-39⁰C). Kąpiel powinna trwać ok. 15 min. i być stosowana 2 razy w tygodniu.
Kąpiel łagodzi świąd, wyprysk, trądzik, stany zapalne, jest wskazana przy obrzękach po kontuzjach, stłuczeniach, wynaczynieniach podskórnych, a także do kąpieli częściowych stóp i skóry głowy jako środek regulujący potliwość, przeciwłupieżowy, przeciwłojotokowy oraz wzmacniający włosy.
Koniczyna biała (Trifolium repens)
Koniczyna biała znana jest także pod nazwami: koniczyna rozesłana, dzięcielina biała, dzięcielinka, a w języku angielskim jako white clover, Dutch clover, white trefoil.
Koniczyna biała |
Została wprowadzona do uprawy w XVI w. w Holandii, potem w innych krajach europejskich oraz USA, Kanadzie i Nowej Zelandii.
Surowiec Herba Trifolii repens (syn. Herba Trifolii albi) stanowią, zakwitające od maja do października, części łodyg, suszone w warunkach naturalnych. Ziele zawiera ok. 4% garbników, które nadają mu silne właściwości ściągające, przeciwbiegunkowe. W lecznictwie ludowym stosowana jako środek oczyszczający, wzmacniający, przeciwbólowy, przy przeziębieniach, w zatruciach, podagrze, gruźlicy płuc i przy dolegliwościach kobiecych.
Kwiaty Flos trifolii repens, według Poprzęckiego, stosuje się w przeziębieniach, reumatyzmie, artretyzmie, jako surowiec przeciwzapalny, w stanach zapalnych przydatków i macicy, upławach (wewnętrznie i zewnętrznie) i zaburzeniach miesiączkowania. W połączeniu z liściem poziomki zalecał ją również do zwalczania stanów zapalnych jelit. Zbiera się całe główki w okresie kwitnienia bez szypułek, kiedy rozwinięta jest 1/3 kwiatów, ponieważ kwiaty zebrane w pełni kwitnienia podczas suszenia brązowieją. Suszy się je w warunkach naturalnych, lub w suszarniach rozpoczynając od 25⁰C, przechodząc do 35⁰C.
Koszenie, wypasanie i deptanie, wpływają na szybszy odrost koniczyny białej. Jest ona cenną roślina pastewną, kwitnące ziele zawiera do 5,5% białka.
Z główek kwiatowych otrzymuje się żółty barwnik.
Mieszanka przeciw upławom według Witolda Poprzęckiego
Kwiat koniczyny białej 1 cz., ziele dziurawca 1 cz., liść pokrzywy 2 cz., nasiona kozieradki 2 cz.
Przygotować napar, pić 3 razy dziennie po pół szklanki.
Koniczyna polna (Trifolium arvense)
Koniczyna polna ma wiele nazw znanych w medycynie ludowej, jak koniczyna zwyczajna, koniczyna kocia, kotki, kocinki, kocie nerki, kocie ziele, kończywiec, zajęcza koniczyna, mikołajek, dzięcilina polna.
Nie udało mi się jeszcze na nią trafić, nie mam zdjęcia, więc odsyłam Was do strony atlas roślin, jak zajrzycie może zgadniecie dlaczego tyle nazw odnosi się właśnie do kotów.
Surowiec stanowi ziele koniczyny polnej Herba Trifolii arvensis, zbierane w okresie kwitnienia, czyli od maja do lipca, wysuszone w warunkach naturalnych. Zawiera ono garbniki (do 5%), flawonoidy, olejek eteryczny, witaminę C i E, żywice. Jest stosowane jako środek moczopędny w schorzeniach nerek oraz przeciwbiegunkowy, również u dzieci.
Koniczyna polna jest cenną roślina pastewna, lubianą przez owce.
W medycynie ludowej Rosji, gdzie występuje ponad 70 gatunków koniczyny, poza opisanymi wyżej gatunkami wykorzystuje się także koniczynę białoróżową Trifolium hybridum, nazywaną również szwedzką i koniczynę łubinowatą Trifolium lupinaster, w polskiej literaturze zielarskiej nie znalazłam informacji na ich temat.
Napary z kwitnącego ziela koniczyny białoróżowej wykazują działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe, zmiękczające i przeczyszczające, stosowano je w dusznicy bolesnej i bólach mięśniowych oraz do okładów, w ten sam sposób jak koniczynę łąkową.
Koniczyna łubinowata wykorzystywana jest jako surowiec moczopędny i przeciwżółtaczkowy.
I jeszcze takie dwie ciekawostki luźno związane z tematem…
Koniczyna grecka to inaczej kozieradka pospolita Trigonella foenum-graecum, należąca do tej samej rodziny, co gatunki opisane powyżej, ale więcej o niej innym razem…
Koniczyną błotną lub wodną nazywa się bobrek trójlistkowy Menyanthes trifoliata z rodziny bobrkowatych Menyanthaceae.
Dużo zapamiętaliście?
Wiecie jakiego koloru są kwiaty koniczyny łąkowej?
Wyciągi z jakiej koniczyny są stosowane w suplementach dla kobiet w wieku okołomenopauzalnym?
Która koniczyna działa przeciwbiegunkowo, a która ułatwia wypróżnianie?
Jeśli nie znacie odpowiedzi, to znaczy, że nie czytaliście uważnie i musicie przeczytać jeszcze raz, hihi.
Dzięki koniczynie znalazłam Pani bloga i będę tu częstym bywalcem - wspaniałe miejsce :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o koniczynę polną, to w naszej rodzinie znalazła się za sprawą starej, Lwowskiej zakonnicy-zielarki. Mieszanką z końskim szczawiem ratowała niemowlęta z ciężkich biegunek i dzieci w alergiach pokarmowych. My już trzecim pokoleniem potwierdzamy skuteczność tych ziół...
Może zaciekawi Panią przepis, wg którego sporządzamy herbatkę:
- ziele koniczyny polnej i kobylaka, po łyżce, zalać 1l wody. Gotować 5 min., odcedzić Dla niemowląt słomkowy kolor herbatki, dla starszych dzieci mocniejsza - dłużej zaparzana już pod przykryciem. Dla dorosłych może być mocną herbatą pitą , przy zatruciu pokarmowym - w tym przypadku może wywołać "pawia" albo człowieka "zczyścić", błyskawicznie przywracając dobre samopoczucie.
Pani Beato, jest mi bardzo miło Panią gościć :) Dziękuję za miłe słowa i za ciekawą uwagę dotyczącą stosowania koniczyny polnej z kobylakiem. Doświadczenie Czytelników jest dla mnie bardzo cenne i stanowi z pewnością jedną z największych wartości każdego bloga. Pozdrawiam ciepło i serdecznie zapraszam do kolejnych odwiedzin.
UsuńU mnie właśnie są całe polany w konieczynie polnej i zastanawiałam się jakie ma zastosowanie ;)
OdpowiedzUsuńPani Ewelino, bardzo się cieszę, że post okazał się pomocny, i że mogę Panią gościć na blogu, mimo długiej przerwy w aktywności z mojej strony. Mam nadzieję, że już niedługo pojawią się tu nowe artykuły i znów mnie Pani odwiedzi :) Pozdrawiam ciepło i zapraszam, dziękując za komentarz.
Usuń45 year old VP Accounting Cale Ertelt, hailing from McCreary enjoys watching movies like "Snows of Kilimanjaro, The (Neiges du Kilimandjaro, Les)" and Yoga. Took a trip to Al Qal'a of Beni Hammad and drives a Sierra 1500. Idz do tej stronie
OdpowiedzUsuń